Jest temat Queenie-Jacob, wątku doczekała się Nagini, nikt nie zaprzeczy jednak, że budzącym najwięcej kontrowersji tematem jest związek Dumbledore'a i Grindelwalda. Sama orientacja Dumbledore'a od lat nie był dla potteromaniaków tajemnicą, Rowling otwarcie powiedziała również o uczuciu, które żywił do Gellerta.

Temat przedstawienia ich relacji w filmie budzi kontrowersje od chwili obsadzenia Jude Lawa w roli młodego Dumbledore'a, o czym świadczyć mogą chociażby dyskusje u nas na stronie, które pod newsami miały miejsce już pod koniec stycznia. Sami twórcy i Jo w pewnym momencie nie wydawali się być zgodni w tej kwestii, po ostatnich wypowiedziach obsady można jednak wywnioskować, że wątek rozwiną dopiero kolejne części serii po Zbrodniach Grindelwalda.

Czego, jeszcze przed seansem, spodziewacie się po ukazaniu ich relacji na ekranie? Jakie są wasze oczekiwania odnośnie kolejnych części FZ i, w końcu, na ile istotny okaże się według was ten wątek?

Jestem jeszcze przed obejrzeniem Zbrodni Grindelwalda, więc z tej perspektywy na razie wydaje mi się, że nie dowiemy się zbyt dużo. W serii to jednak Newt jest głównym bohaterem i pewnie w dużej mierze na nim będzie się skupiała uwaga, a Grindelwald będzie stał po drugiej stronie jako ten zły, którego trzeba pokonać. Wiadomo, że będziemy się dowiadywać pewnych rzeczy o Gellercie, ale obawiam się, że może zabraknąć czasu na jakieś psychologiczne wgłębianie się w jego duszę i to, co naprawdę czuje. A przyznam, że mnie bardziej interesuje to, jak on postrzegał Dumbledore'a, bo z perspektywy tego drugiego, trochę jednak o tej relacji wiemy.