Logowanie
Facebook
Shoutbox
Współpraca
Najaktywniejsi
1) Alette
2)
fuerte
3)
Katherine_Pierce
4)
Sam Quest
5)
Shanti Black
6)
A.
7)
monciakund
8)
ania919
9)
ulka_black_potter
10)
losiek13
Losowe zdjęcie
Zobacz temat
Dyskusja na temat przeszkód na drodze do Kamienia Filozoficznego
|
|
![]() |
Dodany dnia 22.06.2016 21:26
|
![]() ![]() Pochwały: 11 Postów: 1218 Dom: ![]() Punkty: 38509 Ranga: Pracownik Izby Przyjęć Data rejestracji: 09.10.15 |
No i na koniec dodam, że tak wszyscy piszą, że przeszkody były za słabe na ochronę kamienia, ale w sumie to był tylko kamień filozoficzny ;p Wiem, że dawał sporo profitów dla właściciela, ale w sumie... to nie było jakieś dobro narodowe na poziomie miecza Gryffindora, żeby strzec go dzień i noc. W końcu ostatecznie go zniszczyli, czy nie tak? Według mnie ten kamień był cenniejszy nawet od miecza Gryffindora, przecież dawał nieśmiertelność i zamieniał metale w złoto. To była najbardziej cenna i pożądana substancja na świecie. A taki miecz to co właściwie daje? Można go spokojnie zastąpić czym innym. A takich właściwości jak kamień filozoficzny nie ma nic innego. To, że postanowili go zniszczyć nie świadczy o tym, że nie jest cenny, po prostu w niepowołanych rękach może przynieść szkody. Np. Voldemort mógłby się odrodzić, a to byłoby groźne dla świata czarodziejów. Zniszczyli go żeby nikogo nie kusiło. Kto ma olej w głowie, temu dość po słowie. W Ravenclawie tylko ci, których umysł pięknem lśni. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 22.06.2016 22:51
|
![]() ![]() Ostrzeżenia: 2 Pochwały: 33 Postów: 2830 Dom: ![]() Punkty: 34144 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 19.06.08 |
Ej, Fuer, ale akurat w pierwszej części to każdy z nich się popisał, nie tylko Hermiona. Ona jest mądra, ale Ron wygrał w szachy, Harry złapał kluczyk i jeszcze mamy Puszka, którego też nie załatwiła sama Hermiona. Hermiona załatwiła sidła i zagadkę, no i ogarnęła Rudego - to ona była wygrywem akcji, a nie Potter, Chłopiec Który Zemdlał ;p No i na koniec dodam, że tak wszyscy piszą, że przeszkody były za słabe na ochronę kamienia, ale w sumie to był tylko kamień filozoficzny ;p Wiem, że dawał sporo profitów dla właściciela, ale w sumie... to nie było jakieś dobro narodowe na poziomie miecza Gryffindora, żeby strzec go dzień i noc. W końcu ostatecznie go zniszczyli, czy nie tak? Kamień słabym profitem? :V Aż nie wierzę, że Ty to napisałaś... ![]() Always ![]() |
|
|
Alette |
Dodany dnia 23.06.2016 09:05
|
![]() ![]() Pochwały: 18 Postów: 7185 Dom: ![]() Punkty: 59641 Ranga: Poziomka! <3 Data rejestracji: 29.03.09 |
No przecież nie napisałam, że był bez wartości o.0 Po prostu uważam, że na tyle przedmiotów które istnieją w świecie magii, między nimi a tym kamieniem nie ma jakieś przepaści. Wydłużał on życie do momentu, w którym pijesz ten eliksir, nie? Czyli to dobro kiedyś i tak by się skończyło. A miecz, który przecież wchłaniał wszystkie substancje, które go wzmacniały, był w stanie zniszczyć właściwie wszystko, leżał sobie w gablocie w gabinecie dyrektora. Dlatego tor niebezpiecznych przeszkód, gdzie ostatnia totalnie blokowała złodzieja, to dla mnie dość ;p ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Kazui <3 ![]() W zasadzie lepiej tkwić w słodkiej niewiedzy. Umiejętność braku myślenia i brak odczuwania tego braku, w połączeniu z brakiem myślenia o myśleniu i przekonaniem, że się wszystko dobrze przemyślało jest darem, który posiadają tylko wybrani. Im więcej wiesz, tym mniej rozumiesz, więc w zasadzie lepiej nic nie wiedzieć i mieć święty spokój. Dziękuję Wilenie za cudowny wiersz o moich Rycerzykach <3 Za siedmioma górami, za siedmioma lasami Żył sobie Racław z rycerzykami. Wielu ich tam było, innej maści każdy, Jednak każdy spośród nich był bardzo odważny, Choć nie tak jak Racław - mąż najlepszy w świecie, Rozpalający serce niemal każdej kobiecie, Lecz kochając jedną, tę spoza Lagary, Którą owładnęły miłości jego czary I wyczekuje tylko kiedy się zobaczą... Ale koniec historii! Nie za to mi płacą. Wracając do Lagary, żyła tam Liliana, Która, chociaż nieporadnością owiana I znana w otoczeniu z niechęci do koni, Nie bała się prawie dzierżyć w ręku broni. Gdy tylko nadszedł rozkaz, wskoczyła na konia. Mając u swego boku Gaję, Aarona, Fomę i Milana, a przed sobą zadanie, Ruszyła, nie bacząc, czy coś jej się stanie. Jednak Racława niestety przy nich nie było, A szkoda, bo to by się lepiej skończyło. Zamiast niego, Nadar przewodził tej grupie I chociaż zdawało się, że ma wszystko w dupie, Doprowadził ich całych do kapitana, Nie mającego nic z Narnią wspólnego - Kasjana, Który miał przy sobie ogiera wspaniałego, Nawet dla stajennych nieprzyjemnego, Z piękną grzywą i gracją, jakiej więcej miało Jedynie zgrabne, Racławowe ciało... Co było z Aaronem? Z ostrzem w jego dłoni? I Lilianą? Jak z jej podejściem do koni? Co z zaciętą Gają? Co z nadętym Milanem? Potwornym ogierem wraz z jego panem? Co z Fomą? Jak żyje? I jak jego rany? Kiedy tego wszystkiego dowiedzieć się mamy? Gdy tylko na Alette wielka wena spłynie. Może nigdy, może jutro, może w czarnej godzinie, Byle, jak to nastąpi, napisała wreszcie O Racławie i jego kochanej niewieście. Authors act like they are sorry for killing characters but really they are like this... ![]() ![]() ![]() Lista ficków, które przeczytałam i polecam Miniaturki "Nieszczęśliwa historia" ulki_black_potter "Czterdzieści pięć" Barloma "Pierwsza ofiara" Katherine_Pierce "Przemyślenia" Wileny Romus Przyjaciołom, których już nie ma Fuerte "Zazdrość według Hermiony Weasley" Sam Quest "Glizdogon" Nieoryginalnej "Las mnie wzywa" Klaudek884 "***" Zirael Serie "Trudny wybór" Penelope "Jako w piekle, tak i na ziemi" Christiny "Proszę, powiedz moje imię" Only Dream "Między wierszami" Fuerte Drabble "Znalezisko" Ann "Miłość" Wioletty "Bogini" ulki_black_potter Poezja "Feniks" Wileny Romus "Na chwałę! Na honor!" Ann "Zwariował!" Wileny Romus "Wspaniały i Starożytny Hymn Rodu Black" Ann ![]() "Niewiele rzeczy ma na człowieka tak wielki wpływ jak pierwsza książka, która od razu trafia do jego serca. Owe pierwsze obrazy, echa słów, choć wydają się pozostawać gdzieś daleko za nami, towarzyszą nam przez całe życie i wznoszą w pamięci pałac, do którego, wcześniej czy później... i nie ważne, ile w tym czasie przeczytaliśmy książek, ile nowych światów odkryliśmy, ile się nauczyliśmy i ile zdążyliśmy zapomnieć... wrócimy." Carlos Ruiz Zafon ![]() Oglądam chińskie bajki, czytam romanse a ciasto najbardziej lubię surowe. Pozdrawiam wszystkich, których karmiłam, a szczególnie tych, którzy z tego powodu cierpieli. Lubię gotować dla Gne, której wszystko smakuje i Ciemka, któremu śmierdzą (gotowane!) jajka. Piję herbatę koło kibla z Ang, o miłości rozmawiam z Pene, śpię na podłodze Ulki albo na kolanach Christiny. W moim sercu zawsze jest miejsce dla tych, z którymi obieram ziemniaki. Pozdrawiam mistrza otwierania zamków Sam i specjalistę od łowienia smerfów Katherine ... a kiełbasa to najbardziej smakuje mi u Pauli love ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 23.06.2016 09:24
|
![]() ![]() Pochwały: 30 Postów: 3222 Dom: ![]() Punkty: 57119 Ranga: najdroższa Data rejestracji: 15.07.07 |
Sorry, pisze z telefonu i nie chce mi sie robic cytatów. Mnie nie chodzi o to, że Harry i Ron się w ogóle nie przysłużyli do tego, żeby przejść przez te przeszkody, no ale wydaje mi się, że Hermiona jednak miała tam największe zasługi, bo gdyby nie ratunek przy diabelskich sidłach, to nie miałby kto łapać klucza ani grać w szachy. A co do samego kamienia... Też bym nie napisała, że to tylko kamień. Nie dlatego, że profity były słabe czy nie były, ale jednak trzymanie czegoś, co właściwie daje nieśmiertelność w szkole pełnej dzieci jest po prostu głupie. Kamień był naprawde łakomym kąskiem dla czarodziejów, dla Voldemorta zwłaszcza. Dlatego w ogole abstrahując od przeszkód - schowanie czegoś tak pożądanego w Hogwarcie, przy świadomości, że ktoś się będzie chciał do tego dobrać, jest dyskusyjne. Poza tym mowie, jeżeli przeszkody miały spowolnić tego, kto sie tam władował, to nie zdały egzaminu, bo Dumbledore dotarł do Harry'ego kiedy juz bylo po wszystkim. I o to mi chodziło, kiedy pisałam, ze pomoc dotarła za pozno - bo to, ze jakis gówniarz biega po korytarzu i walczy z czarnoksiężnikiem w ogole nie powinno miec miejsca. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 23.06.2016 18:45
|
![]() ![]() Pochwały: 11 Postów: 1218 Dom: ![]() Punkty: 38509 Ranga: Pracownik Izby Przyjęć Data rejestracji: 09.10.15 |
No przecież nie napisałam, że był bez wartości o.0 Po prostu uważam, że na tyle przedmiotów które istnieją w świecie magii, między nimi a tym kamieniem nie ma jakieś przepaści. Wydłużał on życie do momentu, w którym pijesz ten eliksir, nie? Czyli to dobro kiedyś i tak by się skończyło. A miecz, który przecież wchłaniał wszystkie substancje, które go wzmacniały, był w stanie zniszczyć właściwie wszystko, leżał sobie w gablocie w gabinecie dyrektora. Dlatego tor niebezpiecznych przeszkód, gdzie ostatnia totalnie blokowała złodzieja, to dla mnie dość ;p Według mnie jednak kamień jest dużo bardziej warty niż ten miecz. Wydłuża życie dopóki się go pije, jednak można go pić przez setki lat, a nawet w nieskończoność, to mało? Nie da się go zastąpić czym innym. I może przemieniać metale w złoto, a więc uczyniłby posiadacza bardzo bogatym. A tym mieczem co prawda można było niszczyć różne przedmioty - np horkruksy - ale horkruksy można było też łatwo zniszczyć kłem bazyliszka więc ten miecz nie jest niezastąpiony. Aha, i ten miecz był w stanie zniszczyć horkruksy gdyż miał kontakt z jadem bazyliszka, gdyby Harry nie pokonał węża za pomocą tego miecza to nie dałoby się nim zniszczyć horkruksów. Mnie nie chodzi o to, że Harry i Ron się w ogóle nie przysłużyli do tego, żeby przejść przez te przeszkody, no ale wydaje mi się, że Hermiona jednak miała tam największe zasługi, bo gdyby nie ratunek przy diabelskich sidłach, to nie miałby kto łapać klucza ani grać w szachy. Ale gdyby Ron nie wygrał w szachy to nie miałby w ogóle kto rozwiązywać zagadki z eliksirami. Nikt z tej trójki samodzielnie nie dotarłby do kamienia, doszli tam dzięki współpracy. Kto ma olej w głowie, temu dość po słowie. W Ravenclawie tylko ci, których umysł pięknem lśni. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 23.06.2016 19:29
|
![]() ![]() Postów: 210 Dom: ![]() Punkty: 3142 Ranga: Fascynat Czarnej Magii Data rejestracji: 22.04.15 |
Według mnie jednak kamień jest dużo bardziej warty niż ten miecz. Wydłuża życie dopóki się go pije, jednak można go pić przez setki lat, a nawet w nieskończoność, to mało? Nie da się go zastąpić czym innym. I może przemieniać metale w złoto, a więc uczyniłby posiadacza bardzo bogatym. A tym mieczem co prawda można było niszczyć różne przedmioty - np horkruksy - ale horkruksy można było też łatwo zniszczyć kłem bazyliszka więc ten miecz nie jest niezastąpiony. Nie wiem jaki stosunek masz do nieśmiertelności, ale moim zdaniem życie przez dekady na takim świecie na jakim żyjemy (bo czarodzieje nie mieli wcale jakoś barwniejszego życia niż mogole, nie aż tak barwnego, jak na życie wieczne na ziemi) jest bezsensowne. Nigdy nie dowiesz się co jest po tej drugiej stronie, tylko będziesz po raz pięćdziesiąty lub setny przeżywać ból gardła, katar, nudę, patrzenie na zło tego świata. Co prawda można przecież podskoczyć do takich nieprzyjemnych ludzi, no bo co mi zrobią jak jestem nieśmiertelny? Ano zrobią. Mogą chociażby wsadzić Cię do klatki i gwałcić dniami i nocami... Nie, to za mocne chyba... Ale na pewno życie człowiekowi nieśmiertelnemu się znudzi, nie mówiąc o jakichś komplikacjach, może takim tam końcu świata, gdzie sędziwy (tak, staruszek, bo kamień nie zatrzymywał urody) i nieśmiertelny będzie się błąkał po nicości wszechświata, żałując, że musi na to patrzeć. Popadnie w choroby psychiczne, np. ze względu na monotonię, bo ile razy można jeść ten kotlet lub pić wodę... Instynkt samozachowawczy zaniknie i skończy się to na tym, że chcąc skoczyć z wieżowca odbije się od chodnika i pójdzie się męczyć dalej. No, może w każdej chwili przestać, jak np. Flamel i umrzeć, ale to wtedy należy cenić kamień za możliwość przedłużenia życia, nie nieśmiertelność. Przynajmniej ja nie widzę w przedłużaniu ów żywota sensu, bo co można zrobić podczas tych paru, parunastu, paruset lat? Można komuś pomóc, żeby jak już znikniesz, ktoś inny miał problemy w których mu nie pomożesz. Pomagać jednemu, nie pomagając drugiemu? Co innego taki miecz. Chociaż nie, on też nie ma zbytniego sensu, zwłaszcza że to co jest na tym świecie ma już rzeczy, które mogą to zniszczyć. Więc nie, miecz jest słaby i można go zastąpić czymś innym, np. by zabić wystarczy zwykły nóż, by ściąć drzewo siekiera, by... By co? Po co ten miecz? ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 23.06.2016 19:32
|
![]() ![]() Pochwały: 39 Postów: 3410 Dom: ![]() Punkty: 36755 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 14.05.09 |
Co do tego kamienia głupotą było rozdmuchanie tego, że on jest w Hogwarcie. Bo to było rozdmuchane, skoro takie dzieciaki mogły same do tego dojść. Już na początku powiedzieli, żeby nie wchodzić na to zakazane piętro. Czyli każdy powinien chcieć tam wejść kierując się logiką Hermiony (w piątek części akcja z wywiadem w Żonglerze). Równie dobrze, Dumb mógł trzymać sobie Kamień w swojej sypialni i nikt by nie wiedział, że tam jest. Jak dla mnie przedmiot o takiej wartości nie był nalezycie chroniony, chociaż akcja z lustrem była ciekawa. ![]() Christian. ![]() Bo liczy się to, co masz w środku. ![]() Ale czasami warto założyć maskę. ![]() "ja generalnie ten tekst klasyfikuję jako 5CMCS HE NDPSG3 - S2AB" "zmiennokanoniczne" "piszę fanficka ducha, że tak to ujmę, czyli takiego, którego nie ma" "po części trudny język wynika z założeń płomień odwagi i specyfiki tekstu" by Cantaris Ula urzędniczka Zarejestruje ci chomiczka Da mu zielona kartę I marchewki starte <muza> by fuer |
|
|
![]() |
Dodany dnia 23.06.2016 20:12
|
![]() ![]() Pochwały: 11 Postów: 1218 Dom: ![]() Punkty: 38509 Ranga: Pracownik Izby Przyjęć Data rejestracji: 09.10.15 |
Wcale nie uważam, że fakt, iż kamień jest w hogwarcie był rozdmuchany. Oprócz Dumbedore'a, Flamela i nauczycieli chroniących kamień nikt o tym nie wiedział dopóki Hagrid się nie wygadał. To, że Harry, Ron i Hermiona do tego doszli to właśnie dlatego, że Hagrid miał za długi jęzor i podał im informacje, które pozwoliły dzieciakom znaleźć więcej informacji na ten temat i dojść do tego co jest ukryte pod klapą w podłodze. Ale fakt, że niepotrzebnie Dumbedore zakazywał pojawiania się na trzecim piętrze, mógł np. zamaskować drzwi żeby nikt nie wiedział, że one tam są. Albo po prostu zamknąć klapę na klucz i zamaskować ją żeby się nie rzucała w oczy, a Puszka umieścić gdzieś dalej. Zakazując pojawiania się na trzecim piętrze pewnie tylko wzbudził ciekawość w niektórych uczniach. Kto ma olej w głowie, temu dość po słowie. W Ravenclawie tylko ci, których umysł pięknem lśni. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
Alette |
Dodany dnia 23.06.2016 20:33
|
![]() ![]() Pochwały: 18 Postów: 7185 Dom: ![]() Punkty: 59641 Ranga: Poziomka! <3 Data rejestracji: 29.03.09 |
Mnie nie chodzi o to, że Harry i Ron się w ogóle nie przysłużyli do tego, żeby przejść przez te przeszkody, no ale wydaje mi się, że Hermiona jednak miała tam największe zasługi, bo gdyby nie ratunek przy diabelskich sidłach, to nie miałby kto łapać klucza ani grać w szachy. No tak, ale o ile mnie pamięć nie myli, to Harry wyciągnął informacje o Puszku od Hagrida, to też on miał przy sobie flet, czyli gdyby nie on, to by nie przeszli obok psa. W kwestii kamienia, to nie będę się spierać, bo każdy inne rzeczy ceni ;p Natomiast dla mnie ochrona była w porządku, bo miała właśnie służyć czemuś innemu. Gdyby im zależało TYLKO na tym, by Voldemort go nie dostał, to po prostu Dumbledore trzymałby go w skarpetce. Nie zrobił tego, czyli chcieli właśnie wywabić złodzieja z ukrycia. A czy pomoc przybyła za późno? Nie wiem, Dumbledore miał dosyć spaczony umysł. On w końcu przed swoim wyjazdem dał Harry'emu niewidkę i w sumie sam sprowokował do działania. Warto też dodać, że na tym etapie on traktował młodego jak narzędzie, które chciał sprawdzić. A że szkoła ogólnie była niebezpieczna, to wiadomo. Wierzba bijąca, Zakazany Las, jakieś pułapki, kałamarnica ;p W sumie co tam Puszek haha ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Kazui <3 ![]() W zasadzie lepiej tkwić w słodkiej niewiedzy. Umiejętność braku myślenia i brak odczuwania tego braku, w połączeniu z brakiem myślenia o myśleniu i przekonaniem, że się wszystko dobrze przemyślało jest darem, który posiadają tylko wybrani. Im więcej wiesz, tym mniej rozumiesz, więc w zasadzie lepiej nic nie wiedzieć i mieć święty spokój. Dziękuję Wilenie za cudowny wiersz o moich Rycerzykach <3 Za siedmioma górami, za siedmioma lasami Żył sobie Racław z rycerzykami. Wielu ich tam było, innej maści każdy, Jednak każdy spośród nich był bardzo odważny, Choć nie tak jak Racław - mąż najlepszy w świecie, Rozpalający serce niemal każdej kobiecie, Lecz kochając jedną, tę spoza Lagary, Którą owładnęły miłości jego czary I wyczekuje tylko kiedy się zobaczą... Ale koniec historii! Nie za to mi płacą. Wracając do Lagary, żyła tam Liliana, Która, chociaż nieporadnością owiana I znana w otoczeniu z niechęci do koni, Nie bała się prawie dzierżyć w ręku broni. Gdy tylko nadszedł rozkaz, wskoczyła na konia. Mając u swego boku Gaję, Aarona, Fomę i Milana, a przed sobą zadanie, Ruszyła, nie bacząc, czy coś jej się stanie. Jednak Racława niestety przy nich nie było, A szkoda, bo to by się lepiej skończyło. Zamiast niego, Nadar przewodził tej grupie I chociaż zdawało się, że ma wszystko w dupie, Doprowadził ich całych do kapitana, Nie mającego nic z Narnią wspólnego - Kasjana, Który miał przy sobie ogiera wspaniałego, Nawet dla stajennych nieprzyjemnego, Z piękną grzywą i gracją, jakiej więcej miało Jedynie zgrabne, Racławowe ciało... Co było z Aaronem? Z ostrzem w jego dłoni? I Lilianą? Jak z jej podejściem do koni? Co z zaciętą Gają? Co z nadętym Milanem? Potwornym ogierem wraz z jego panem? Co z Fomą? Jak żyje? I jak jego rany? Kiedy tego wszystkiego dowiedzieć się mamy? Gdy tylko na Alette wielka wena spłynie. Może nigdy, może jutro, może w czarnej godzinie, Byle, jak to nastąpi, napisała wreszcie O Racławie i jego kochanej niewieście. Authors act like they are sorry for killing characters but really they are like this... ![]() ![]() ![]() Lista ficków, które przeczytałam i polecam Miniaturki "Nieszczęśliwa historia" ulki_black_potter "Czterdzieści pięć" Barloma "Pierwsza ofiara" Katherine_Pierce "Przemyślenia" Wileny Romus Przyjaciołom, których już nie ma Fuerte "Zazdrość według Hermiony Weasley" Sam Quest "Glizdogon" Nieoryginalnej "Las mnie wzywa" Klaudek884 "***" Zirael Serie "Trudny wybór" Penelope "Jako w piekle, tak i na ziemi" Christiny "Proszę, powiedz moje imię" Only Dream "Między wierszami" Fuerte Drabble "Znalezisko" Ann "Miłość" Wioletty "Bogini" ulki_black_potter Poezja "Feniks" Wileny Romus "Na chwałę! Na honor!" Ann "Zwariował!" Wileny Romus "Wspaniały i Starożytny Hymn Rodu Black" Ann ![]() "Niewiele rzeczy ma na człowieka tak wielki wpływ jak pierwsza książka, która od razu trafia do jego serca. Owe pierwsze obrazy, echa słów, choć wydają się pozostawać gdzieś daleko za nami, towarzyszą nam przez całe życie i wznoszą w pamięci pałac, do którego, wcześniej czy później... i nie ważne, ile w tym czasie przeczytaliśmy książek, ile nowych światów odkryliśmy, ile się nauczyliśmy i ile zdążyliśmy zapomnieć... wrócimy." Carlos Ruiz Zafon ![]() Oglądam chińskie bajki, czytam romanse a ciasto najbardziej lubię surowe. Pozdrawiam wszystkich, których karmiłam, a szczególnie tych, którzy z tego powodu cierpieli. Lubię gotować dla Gne, której wszystko smakuje i Ciemka, któremu śmierdzą (gotowane!) jajka. Piję herbatę koło kibla z Ang, o miłości rozmawiam z Pene, śpię na podłodze Ulki albo na kolanach Christiny. W moim sercu zawsze jest miejsce dla tych, z którymi obieram ziemniaki. Pozdrawiam mistrza otwierania zamków Sam i specjalistę od łowienia smerfów Katherine ... a kiełbasa to najbardziej smakuje mi u Pauli love ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 23.06.2016 21:15
|
![]() ![]() Pochwały: 39 Postów: 3410 Dom: ![]() Punkty: 36755 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 14.05.09 |
ania919 napisał(a): Wcale nie uważam, że fakt, iż kamień jest w hogwarcie był rozdmuchany. Oprócz Dumbedore'a, Flamela i nauczycieli chroniących kamień nikt o tym nie wiedział dopóki Hagrid się nie wygadał. To, że Harry, Ron i Hermiona do tego doszli to właśnie dlatego, że Hagrid miał za długi jęzor i podał im informacje, które pozwoliły dzieciakom znaleźć więcej informacji na ten temat i dojść do tego co jest ukryte pod klapą w podłodze. Ale fakt, że niepotrzebnie Dumbedore zakazywał pojawiania się na trzecim piętrze, mógł np. zamaskować drzwi żeby nikt nie wiedział, że one tam są. Albo po prostu zamknąć klapę na klucz i zamaskować ją żeby się nie rzucała w oczy, a Puszka umieścić gdzieś dalej. Zakazując pojawiania się na trzecim piętrze pewnie tylko wzbudził ciekawość w niektórych uczniach. Może źle to ujęłam, ale chodziło mi o to, że łatwo można było się dowiedzieć o Kamieniu. Tak przynajmniej wyglądało to w książce. Może się mylę i odbieram to przez pryzmat przeczytania ksiązki parokrotnie, przez co wszystko wydaje mi się dziwne, a może nie;P Co do spaczonego umysłu Dumbledore'a, to on był normalny, haha. Jak na standardy magicznego świata troszeczkę odbiegał od normy, ale tam wszyscy mieli troszkę pogrzane we łbach. Poza tym, każdy geniusz zachowuje się dziwnie i ma tam jakieś swoje wizje. ![]() ![]() Christian. ![]() Bo liczy się to, co masz w środku. ![]() Ale czasami warto założyć maskę. ![]() "ja generalnie ten tekst klasyfikuję jako 5CMCS HE NDPSG3 - S2AB" "zmiennokanoniczne" "piszę fanficka ducha, że tak to ujmę, czyli takiego, którego nie ma" "po części trudny język wynika z założeń płomień odwagi i specyfiki tekstu" by Cantaris Ula urzędniczka Zarejestruje ci chomiczka Da mu zielona kartę I marchewki starte <muza> by fuer |
|
|
![]() |
Dodany dnia 23.06.2016 23:46
|
![]() ![]() Pochwały: 3 Postów: 519 Dom: ![]() Punkty: 10310 Ranga: Wielki mag Data rejestracji: 13.12.14 |
Także się zastanawiałem, dlaczego Albus nie ukrył kamienia, w swoim gabinecie. Mógł to zrobić i nikt z wyjątkiem Hagrida o tym by nie wiedział. Wolał jednak zaangażować nauczycieli, aby wymyślili dodatkowe sposoby ochrony. To pokazuje jak bardzo ufał tym ludziom. Większości chyba słusznie, ale ja na jego miejscu nie zaufałbym Quirrellowi, bo z tego co o nim wiemy był zbyt lękliwy. Jedynie co go usprawiedliwia to to, iż wtedy jeszcze nie znał całej prawdy o Petrze Pettigrew. On też zdradził z powodu strachu i nadziei, że będzie kimś wielkim. Kwiryniusz uczył jednak już parę lat, w Hogwarcie, więc Albus chyba zdążył go dobrze poznać. Jako nauczyciel Toma i jego kolegów oraz założyciel Zakonu Feniksa, wiedział jak wielu z podobnych powodów decydowało się później służyć Voldemortowi. Błąd mam zawsze przed sobą.
Wszelkie błędy, gramatyczne, stylistyczne, ortograficzne, interpunkcyjne, to moi kuzyni. Nie lubię kuzynów. Uważam, że należy wypędzić błendy z pustymi do puszczy. |
|
|
![]() |
Dodany dnia 24.06.2016 10:39
|
![]() ![]() Pochwały: 11 Postów: 1218 Dom: ![]() Punkty: 38509 Ranga: Pracownik Izby Przyjęć Data rejestracji: 09.10.15 |
Mógł to zrobić i nikt z wyjątkiem Hagrida o tym by nie wiedział. Z Hagrida łatwo byłoby wyciągnąć te informacje, wystarczy go upić, dać jajo smoka i bez problemu można się wszystkiego dowiedzieć. A Dumbledore zdaje się, że zaczął podejrzewać Quirrella więc dlaczego go nadal trzymał w szkole? Narażał w tej sposób kamień. No i tak sobie myślę, że ten kamień specjalnie był tak ukryty żeby dobry czarodziej mógł go zabrać. Tak były te przeszkody skonstruowane. Weźmy za przykład tą zagadkę z eliksirami. Po co Snape zostawił wskazówki w formie zagadki? Starczyłoby żeby powiedział Dumbledorowi który eliksir należy wypić i wtedy ten kto by miał dostać się do kamienia dostał by tę informację od Dumbledora. Mam wrażenie, że to zostało zorganizowane tak, żeby można było wykraść ten kamień, a nie żeby naprawdę zabezpieczyć przed kradzieżą. Tylko dlaczego?? Kto ma olej w głowie, temu dość po słowie. W Ravenclawie tylko ci, których umysł pięknem lśni. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 25.06.2016 13:07
|
![]() ![]() Pochwały: 3 Postów: 519 Dom: ![]() Punkty: 10310 Ranga: Wielki mag Data rejestracji: 13.12.14 |
Nie byłby problemów z jajem smoka i nadużywaniem trunków przez Hagrida, gdyby Quirrell nie brał udziału, w tej akcji. Oczywiście pewnie by domyślili, że Hagrid oddał kamień Dumbledore'owi, ale co on z nim zrobił tego by już nie wiedzieli. Wystarczyło go ukryć, w tym zwierciadle, a zwierciadło gdzieś schować. To z napisaną zagadką eliksirów, to faktycznie masz rację bo wygląda to jak zaproszenie do włamania. Bez tego nie byłoby całej zabawy i Gryffindor nie zdobyłby Pucharu Domów. Dzięki tej dyskusji widać jak na dłoni, że ta książka adresowana była początkowo do dzieci. Nawiązania do mitów, symboli, Flamela, to już jednak są na wyższym poziomie. Błąd mam zawsze przed sobą.
Wszelkie błędy, gramatyczne, stylistyczne, ortograficzne, interpunkcyjne, to moi kuzyni. Nie lubię kuzynów. Uważam, że należy wypędzić błendy z pustymi do puszczy. |
|
|
![]() |
Dodany dnia 25.06.2016 14:13
|
![]() ![]() Pochwały: 39 Postów: 3410 Dom: ![]() Punkty: 36755 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 14.05.09 |
Czyli pdsumowując wychodzi na to, że Dumbledore chciał, żeby Harry dotarł do kamienia. Bo ktoś musiał tam dotrzeć i na pewno nie miał być to nikt inny oprócz Harry'ego. Quirella o cos podejrzewali bo w ostatnim tomie, Albus przecież mówi do Severusa, żeby ten go pilnował. Wydaje się, że cała t akcja była "zmyślnie, cholibka" zaplanowana przez dyrektora, tylko nie przewidziano, tego, że Vold będzie w głowie Qurella. To moim zdaniem jest już w ogóle zabawne ale to chyba nie temat na, który trzeba się tu wypowiadać;P ![]() Christian. ![]() Bo liczy się to, co masz w środku. ![]() Ale czasami warto założyć maskę. ![]() "ja generalnie ten tekst klasyfikuję jako 5CMCS HE NDPSG3 - S2AB" "zmiennokanoniczne" "piszę fanficka ducha, że tak to ujmę, czyli takiego, którego nie ma" "po części trudny język wynika z założeń płomień odwagi i specyfiki tekstu" by Cantaris Ula urzędniczka Zarejestruje ci chomiczka Da mu zielona kartę I marchewki starte <muza> by fuer |
|
|
![]() |
Dodany dnia 26.06.2016 19:37
|
![]() ![]() Pochwały: 11 Postów: 1218 Dom: ![]() Punkty: 38509 Ranga: Pracownik Izby Przyjęć Data rejestracji: 09.10.15 |
Dumbledore chciał pewnie sprawdzić Harry'ego, przecież zdawał sobie sprawę z tego, że to on jest tym, który ma pokonać Voldemorta więc musiał go wcześniej jakoś do tego przygotować. A więc pozwalał mu działać już od pierwszej klasy. Harry był dla niego narzędziem służącym do pokonania Voldemorta. Quirrella przecież podejrzewał, mógł go zwolnić z pracy. Po tej akcji jak czarował miotłę Harry'ego to powinien wylecieć. Mógł tak strzec kamienia żeby nikt go nie wykradł, a nie dawać wskazówki w formie zagadki co należy zrobić żeby iść dalej. Wychodzi na to, że to było celowe działanie Dumbledore'a. Kto ma olej w głowie, temu dość po słowie. W Ravenclawie tylko ci, których umysł pięknem lśni. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 26.06.2016 20:36
|
![]() ![]() Pochwały: 9 Postów: 1359 Dom: ![]() Punkty: 17304 Ranga: Pogromca Parchatego Trolla Data rejestracji: 30.11.15 |
Koniec z TZT! Wyniki będą jutro. 03.01.2019 r. - Pogromca Parchatego Trolla ![]() W Hogwarcie: Madison Dixie ![]() ![]() ![]() _____________________~*~_____________________ - I'm gonna do it my way. I suggest you hold very still, prisoner 4587. - My name is OLIVER QUEEN. ![]() ![]() _____________________~*~_____________________ - Tak, jak mówili! Geralt! Tak, jak mówili... Jestem twoim przeznaczeniem? Powiedz! Jestem twoim przeznaczeniem? - Jesteś czymś więcej, Ciri. Czymś więcej. ![]() _____________________~*~_____________________ BumSzakalaka Przyjaciółko ma najdroższa! Pisać wiersze sprawa "prosta" W dniu miłości coś wypada, Prawie głowa mi odpada... Gdzieś zniknęłaś, takie życie.. I na pewno nie w Madrycie. Nasz rysunek gdzieś zgubiłem, Jestem Ci go jednak winien. Szkoła chyba cię wykańcza, Jednak lepsza niż szarańcza ;D Kwaśne żelki mam pod biurkiem, Nie otworze ich więc z hukiem, Bo z tęsknoty już usycham I w te kąty je upycham. Wszędzie różu, kiczu schyłki Życie, zabierz Walentynki. Ps. Z tym obrazkiem to serio ![]() XOXO ~ Erynia. Wielkie serducho ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 23.05.2017 14:10
|
![]() ![]() Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 10 Postów: 990 Dom: ![]() Punkty: 11288 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 24.08.15 |
Najbardziej podobał mi się wybór eliksirów, uwielbiam tę zagadkę![]() Szachy też były superaśnie dla mnie bo uwielbiam tę grę ![]() I jeszcze jedno. Dodatkową przeszkodą był Quirrell ![]() Sen też jest bardzo wartościowy, a na pewno bardziej niż edukacja zdalna ~ CoSieDzieje 16.04.2020 Moim domem na HPnecie jest Ravenclaw ale jestem pewna że w Hogwarcie trafiłabym Slytherinu. Szczerze jednak mówiąc, jestem hybrydą, mianowicie Krugonką ![]() Wprowadziłam emotkę " ![]() ![]() (No dobra, nie zrewolucjonizowało, ale i tak jestem z tego dumna ![]() Moja HPnetowa twórczość ![]() Fanarty: Meropa Gaunt Trytonka Chiński Ogniomiot Molly Weasley Hagrid i Aragog Hagrid i Sfinks Fan ficki: Moja seria o Draco Malfoyu. Psychologiczne, trzy rozdziały. Moja seria o początkach Hogwartu. Przygodowe, jeden rozdział. Moje drabble o... A zresztą sami się przekonajcie ![]() Artykuły: Patriotycznie, czyli artykuł o Ravenclawie. Ten artykuł o Wiktorze Krumie pisałam razem z Lorką - pozdro! ![]() A w tym wydaniu Proroka odpowiadałam za rozrywkę ![]() A tu są takie (nie)miłe rzeczy o mnie z sb ![]() Ostatnio przychodzę tu nie dla punktów, tylko aby z tobą pogadać ~ potterkking Oczywiście, że to naprawisz. Zdolna z ciebie dziewczyna ~ Nedelle Chociaż ja tam ubóstwiam twoją trytonkę i twierdzę, że jest najpiękniejsza ![]() Witaj księżniczko rozrywki ![]() Biorę przykład z najlepszych ![]() ![]() Mówiłam Ci kiedyś, że mi przypominasz takiego hpnetowego kociaka? Taka spokojna, miła kulka puchu ![]() Ona jest ogólnie mistrzem dziwactwa, samokontroli i ciętych ripost, to z nią wszystko możliwe ![]() Jesteś świetną męską postacią ![]() Uważaj przy Rue! To gramatyczny i ortograficzny strażnik HPneta! ~ Livka (Moja nowa fucha ![]() Rue na władcę Hogwartu! ~ Angelina Johnson No chyba już widzę kto będzie miał Hogwardzkiego Awardsa ![]() (Nie miałam) ![]() Ale wiesz co? lubię Cię za ten Twój nieogar ![]() Są tacy ludzie, którym się nie odmawia, a ty jesteś jedną z takowych ![]() Awwww <3 jesteś jak piwo kremowe na moje serce <3 ~ Livka Jeny, co to się zadziało, żeby ktoś poprawiał Rue Riddle ![]() Jesteś tak wyrodna, że ciotka Petunia już bardziej kochała Harry'ego niż ty swoje dzieci ![]() I mistrzowski tekst Adersa: Jak można nie pić, jak tu wchodzisz. Ja tego na trzeźwo nie zniosę... ![]() A oto niezbity dowód na moją fajową fajowatość i śmieszność ![]() - Uwielbiam Cię ![]() - Za co? ![]() - Za twoje teksty ![]() By Shanti Black ![]() A to jest po prostu śmieszne ![]() Roksolana Delakur, Asen jest bardziej... mrrraśny. Taki ponury i nieociosany, męski... zostaw kluchę Neville'a i bierz Bułgara! ~ Angelina Johnson Nie sprowadzajcie Rue na złą drogę... może będą z niej ludzie! ~ ulka_black_potter ... Dzięki, ulka ![]() - Pff, Krukoni są wredni ~ Didi Malfoy - Nie. Tylko Rue ~ Lilyatte ![]() - Rue jest łatwa do wołania ![]() - Krzyczysz "obiaaaaaaad" i Rue pomimo bycia na drugim krańcu Polski reaguje ![]() Moja HPnetowa rodzinka ![]() Dobry Wujaszek (AdersYooo), Najlepsza Ciocia (Bad wolf), Dziadek Bat (batalion_88), Antybliźniaczka (Inga Clinton), Pomocna Lewa Dłoń (EmilyWright), Po Prostu Babcia (Ewa Potter), Babcia Chrzestna (Roksolana Delakur), Bogini Spisku Hogwardzkiego (BumSzakalaka). Może kiedyś też tu trafisz? :tanczy: ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 24.05.2017 12:33
|
![]() ![]() Postów: 12 Dom: ![]() Punkty: 128 Ranga: Pogromca chochlików Data rejestracji: 13.05.17 |
Moim zdaniem najlepsze były eliksiry,no bo czarodzieje zawsze starali się rozwiązać wszystko za pomocą czarów a tutaj najpotrzebniejsza była umiejętność logicznego myślenia.Jeszcze szachy były świetnym pomysłem no bo nich też potrzeba myśleć logicznie. Najmniej podobała mi się przeszkoda z kluczem i lataniem,ponieważ wystarczyła głównie sprawność fizyczna. |
|
Podziel się z innymi: |
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Przejdź do forum: |