Sesja się skończyła, więc oczywiste stało się poszukiwanie nowych seriali, co by zająć czymś czas.

Na pierwszy ogień poszedł The Path, serial opowiadający o losach rodziny, która żyje w sekcie. W pierwszym odcinku dowiadujemy się, że głowa rodziny (Aaron Paul) po powrocie z Peru zmaga się z wątpliwościami. Od tego momentu pozornie idealne życie w społeczności zaczyna się walić i na jaw zaczynają wychodzić różne inne "kwiatki", które godzą w wyznawaną przez członków sekty "wiarę".
Mnie historia wciągnęła, bo nigdy przedtem nie oglądałam czegoś podobnego, a o sektach jedynie czytałam gdzieś przypadkiem. Warto obejrzeć z kilku względów: po pierwsze, świetna obsada, po drugie, dobra muzyka, po trzecie, bardzo dobrze napisane postaci i po czwarte - warto znać mechanizmy działania takich ruchów.
Wydaje się ciekawe poznanie perspektywy ludzi, którzy pozostają w sektach, nie widząc tego, że to jest po prostu oszustwo, że są manipulowani, zbiera się o nich informacje, żeby tylko nie opuścili sekty. Dość mocna pozycja na serialowej mapie.

Tydzień temu na HBO premierę miał miniserial Wielkie kłamstewka. Na razie wypuszczono dwa odcinki z siedmiu. Do obejrzenia przyciągają na pewno znane nazwiska, jak choćby Nicole Kidman, Reese Witherspoon, Laura Dern, czy Aleksander Skarskard. Fabuła nie wydaje się szczególnie oryginalna: do bogatego miasta sprowadza się znikąd młoda kobieta z dzieckiem. Wszyscy wydają się super mili, pomocni i w ogóle do rany przyłóż, ale rzeczywistość okazuje się o wiele bardziej brutalna, kiedy w społeczności dochodzi do morderstwa. Na razie wygląda na to, że pod płaszczykiem rozwiązania zagadki pod tytułem "kto zabił", z odcinka na odcinek będziemy dowiadywać się coraz więcej o prawdziwej twarzy mieszkańców.
Po dwóch odcinkach nie czuję się rozczarowana, bo o ile historia nie jest jakaś mega interesująca, to jednak wszystko jest zagrane świetnie, że jednak wciąga. Nawet nie wiem, kiedy mija te 50 minut odcinka.

Chodzi o serial, w którym supermena grał aktor, który w "Supergirl" gra ojca Kary i Alex, a Lois Lane grała aktorka, która teraz gra matkę Mon-Ela? XDDD