Akromantule (ang. Acromantula) to gigantyczne jadowite pająki zamieszkujące deszczowe lasy południowo-wschodniej Azji, szczególnie Borneo. Prawdopodobnie gatunek ten został wyhodowany przez człowieka w celu pilnowania ludzkich siedzib i skarbców. Pojawienie się pierwszych osobników akromantul w historii datuje się na rok 1794, jednakże rozmnażanie ich zostało zakazane w 1965 roku, a jaja tych pajęczaków należą do towarów niewymienialnych klasy A (za handel nimi grożą bardzo wysokie kary). W klasyfikacji Ministerstwa Magii akromantule otrzymały kategorię XXXXX, określaną jako Znany morderca czarodziejów / Nie nadaje się do udomowienia ani tresury. Są drugim gatunkiem na liście najbardziej niebezpiecznych zwierząt świata.

Nie bez powodu pająki te budzą w ludziach przerażenie - sam ich wygląd skutecznie odstrasza intruzów. Akromantule mają bowiem olbrzymi tułów porośnięty gęstym, czarnym włosiem, ośmioro oczu i odnóża zakończone szczypcami, których rozpiętość może sięgać nawet piętnastu stóp, tj. około czterech i pół metra. Ponadto ich jad, choć cenny, jest śmiertelną trucizną, a same pająki lubują się w ludzkim mięsie.
Samice są zazwyczaj większe od samców, a liczba jaj, które są w stanie złożyć, może sięgać nawet setki. Po sześciu (do ośmiu) tygodniach z miękkich białych jaj wykluwa się potomstwo.
Największym wrogiem akromantul, tak jak i innych pająków, jest bazyliszek, którego spojrzenie jest śmiertelne nie tylko dla ludzi. Stworzenia te, jako że mają ośmioro oczu bez powiek, są jeszcze bardziej narażone na niebezpieczeństwo ze strony tego węża.
W powieści J.K. Rowling kilkukrotnie mamy styczność z tymi olbrzymimi pajęczakami. Po raz pierwszy spotykamy je w Komnacie Tajemnic, kiedy to Harry i Ron wyruszają do Zakazanego Lasu po pojmaniu Hagrida, by poznać prawdę o tym, że to nie ich przyjaciel otworzył Komnatę pięćdziesiąt lat wcześniej. Wtedy też chłopcy znajdują się w wielkim niebezpieczeństwie, bo- jak mówi sam Aragog: "Moi synowie i moje córki nigdy nie skrzywdzą Hagrida, bo taka jest moja wola. Nie mogę jednak zakazać im świeżego mięsa, kiedy samo włazi do naszej nory."
Hagrid dostał jajko Aragoga od pewnego podróżnika jeszcze, gdy uczęszczał do szkoły. Po tym, jak oskarżono chłopca o otwarcie Komnaty Tajemnic, a pająka o zabicie dziewczynki, Hagrid znalazł swojemu pupilowi miejsce z Zakazanym Lesie i tam też sprowadził dla niego żonę, Mosag, aby kolonia akromantul w Wielkiej Brytanii mogła się rozwijać. Dzięki temu gajowy mógł czuć się bezpiecznie w towarzystwie tych ośmionożnych bestii.

W Czarze Ognia Harry i Cedrik w trakcie trzeciego zadania muszą pokonać wielkiego pająka umieszczonego z labiryncie po to, by utrudnić im dotarcie do Pucharu Trójmagicznego. Harry zostaje ranny w nogę, jednak połączone moce różdżki jego i Diggory'ego oszałamiają stworzenie, które przewraca się na grzbiet, niszcząc labirynt wokół.
W szóstym tomie przygód Chłopca, Który Przeżył, Potter uczestniczy w pogrzebie Aragoga wraz z profesorem Slughornem, który napełnia fiolki jadem akromantuli, by potem się na nim wzbogacić. Śmierć przywódcy stada sprawia, że w Bitwie o Hogwart pająki stają po stronie Śmierciożerców, by zabijać czarodziejów walczących z Voldemortem.
Ciekawostki:
+ Akromantule potrafią mówić ludzkim głosem.
+ Nazwa akromantula składa się z dwóch członów: łacińskiego "acro-" i angielskiego "-mantula"; pierwszy oznacza wysokość lub wierzchołek, natomiast drugi pochodzi od słowa "tarantula" - pająki te, adekwatnie do swojej nazwy, tkają swoje imponujące sieci na wysokościach, przeważnie pomiędzy wierzchołkami drzew.
+ W swoim egzemplarzu książki Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć przy akromantulach Ron dopisał dziewięć iksów (X), ponieważ śmiertelnie bał się pająków.
+ W filmie Harry używa zaklęcia Arania Exumai, aby pokonać pająki z Zakazanego Lasu. W książce nie ma mowy o takiej inkantacji.
Źródła: Harry Potter i Komnata Tajemnic, wikia.com
Ciekawy artykuł, przyznam że nigdy dużo się nie zastanawiałam nad tymi zwierzętami, bo gdy tylko pojawiały się w książce miałam ochotę przerzucić kilka stron.
"Dzięki temu gajowy mógł czuć się bezpiecznie w towarzystwie tych ośmionożnych bestii." -wiem, że Hagrid nie musiał się obawiać, ale trochę śmieszny wydaje mi się spokój w towarzystwie tych stworzeń. ;d
Co do samego artykułu to podoba mi się treść, rozplanowanie i ogólnie estetyka. Plus za ciekawostki. Pracę oceniam na W.